Jedyna moja ucieczka i sposób na stres i złe chwile to...malarstwo.
Siedziałam i dłubałam akwarelkę 10x15cm.
Kilka godzin nie myślenia o niczym innym,szkoda tylko że tak krótko ...
W roli głównej: Pan Arcydzięgiel litwor
Podobny do kopru,ale tylko z kwiatostanu,bo liście zupełnie inne.
Zarówno korzeń,jak i owoce mają przyjemny aromatyczny zapach i korzenny smak
Korzeń arcydzięglu stosowany jest w postaci odwarów,nalewek lub jako składnik mieszanek ziołowych przy schorzeniach przewodu pokarmowego,braku apetytu,zgadze,wzdęciach itp.Zioło jest również stosowane jako przyprawa,przy produkcji likierów oraz w przemyśle perfumeryjnym.
Uwaga! Zbyt duże dawki mogą prowadzić do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego.
Więc nie polecam zabawy w znachora,jeśli ktoś nie ma doświadczenia .
7 komentarzy:
Piękna akwarelka! Uwielbiam Twoje prace:)
Pozdrawiam cieplutko,
Katarzyna
przepiekne ,jak bardzo zazdrosze ludziom ktorzy maja naprawde talent,a nie jakies tam zdolnoci bo to nie to samo
pięknie!!!!
ojej! trudno uwierzyć, że to sama malowałaś - takie to piękne! Wygląda jak wiekowa rycina z zielnika :)
Serdecznie pozdrawiam :)
super!!!
pozdrawiam Elwira
Oj dziewczyny,strasznie się cieszę,że wam się podoba ta rycinka.Bo ja polubiłam je malować i postarzać tak właśnie jakby była ze starego zielnika.Następna jest na ukończeniu,lubię takie zieleniny.
Rewelacja ten ziołowy portret! co za szczegołowe wykonanie!
Prześlij komentarz