Niestety biedak strasznie lniał i został wyeksmitowany z domu.Babcia się nim zajęła i dobrze ,bo właściciel też przestał o niego dbać:(
A było to tak...
Pewnego ciepłego lata wybrałam się z moim starszym na rower.Blisko drogi leżało sobie pięknie pachnące sianko(do nikogo nie należało)mmmm,ale ono pachniało...Nie mogłam się powstrzymać i przysiedliśmy na nim chwilkę.Przypomniało mi się moje dzieciństwo,jak siedziałam z koleżanką na takich łąkach z przyschniętą trawą i formowałyśmy z niej koniki.Dosiadałyśmy ich potem i wyobrażałyśmy sobie,że galopujemy daleko przed siebie.
Zabrałam się za robienie konika,młodemu pomysł się spodobał bardzo.No ale chyba wyszłam z wprawy bo konik zupełnie mi nie wychodził,za to jakiś pies zaczął nas obwąchiwać.Więc wsadziłam psiaka na rower i do domu.Oplotłam nitką ,dorobiłam oczy i wsadziłam nogi z patyków.
Synek był zachwycony! Pierwsze co zrobił to nakarmił psa marchewką(nie wiedzieć czemu),własnoręcznie pokrojoną na plasterki.Potem poszliśmy z pieskiem na spacer,pies jak pies ,musiał wszystko obwąchać,spodobało mu się w ogrodzie.Następnie zaczęła się tresura,stanie na baczność,siad i takie tam.Kiedy pies stracił nagle równowagę i powalił się na swoich koślawych nóżkach,mój syn krzyknął:Mamo,poruszył się,on jest prawie żywy!
Noi zaczęło się :głaskanie,nauka dobrego wychowania,karmienie,nawet strzyżenie.Leżał sobie na parapecie i wystawiał nos za okno.A spojrzenie,czy nie przejmujące....i jak takiego psiaka nie kochać.
Niestety miłość szybko uleciała i mopsik(takie miał imię),odszedł...
11 komentarzy:
haha! świetny jest! :)
Jejku, cudny mopsik, baaaaaaaaaaardzo rozkoszny:)
A cała historia urocza:)
Hello,
Thank you for your visiting in my blog. You have nice pictures!
Wishes from Finland,
Riitta
hahhahaha swietny
.-))))))) ale fajny
Muszę powiedzieć że jestem pod wrażeniem! A jednak tu u ciebie już byłam, tylko teraz przyjżałam się dokładnie. Wypróbowałaś chyba wszystko co jest możliwe, masz wielkie zdolności plastyczne. Brakuje teraz tylko jedwabiu!
Może się jeszcze spotkamy na jakimś babskim tetate.
Pozdrawiam
Anka
Aniu,witaj u mnie! Dziękuję za miłe słowa:) Ja też wpadłam do ciebie i podziwiałam mnóstwo rzeczy! Widać,że to twoja pasja.Ja też liczę na kolejny zlot,bo super było!
Mam dla Ciebie wyróżnienie,
gdyż Twój blog ja bardzo cenię!
Mopsik jest rewelacyjny!!! A te oczka po prostu urzekające :-)
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam i czekam n inne wpisy.
Także kiedyś był u mnie w domu jamnik szorstkowłosy i bardzo miło wspominam tego psiaka. Podobało mi się w nim to, że gdy wyjmowałam maszynkę https://sklep.germapol.pl/pl/maszynki-dla-zwierzat.html to on bardzo cieszył się an jej widok i ogólnie lubił wszelkiej maści zabiegi pielęgnacyjne.
Prześlij komentarz