Piszę w biegu bo mam na głowie trochę spraw.
Jeszcze nie przekazałam dalej mojego wyróżnienia,a tu kolejne od plastelle.Dziękuję kochana!
Jak sie trochę obrobię to nadrobię zaległości.
A mam dwie kopie do wykończenia,Matki Bożej Pocieszenia,mały remont kuchni zaczęty,chałupę na jutro muszę jeszcze namalować albo wiatrak i do znajomej na malowanie jechać...
Jak już coś się trafi to 100 rzeczy naraz,a tak to cisza w eterze..
Dopisane 2 godzinki później.
Włączyłam pałera,trochę czekolady,ciasteczek i już mam prawie skończoną chałupę.Akwarela na papierze.Bez słodyczy nie dałabym rady o tej godzinie...Zawsze zresztą przed robotą,muszę się porządnie najeść i poprawić słodkościami.Z pustym brzuchem nie mam kompletnie natchnienia.
5 komentarzy:
Piękne prace, nie wiem już która bardziej mi się podoba kopia czy akwarela. Super!
a czy mozna mamalowac czas ?
uwielbiam takie swojskie klimaty. bajka...
Ciekawe prace:)Czekam na więcej zdjęć:) Skąd ja to znam - czekoladka wspomaga to fakt;))
Pomimo, że jesteś bardzo zajęta, może znajdziesz chwilkę zaglądnąć do mnie... i odebrać wyróżnienie....
Prześlij komentarz