Udało się wreszcie uszyć pierwsze moje serduszka.
Z racji tego,że nie posiadam maszyny musiałam poczynić je
ręcznie.Czasem coś udaje mi się podrzucić do przeszycia siostrze,ale tym razem nie miała czasu a ja już nie mogłam dłużej czekać.
Wykorzystałam starą mulinę i oczywiście farby:)
Więc wszystko ręcznie malowane,jak widać na załączonych fotkach.Używałam farb akrylowych,ponieważ do tkanin nie posiadam.A serducha i tak będą pełnić funkcję dekoracyjną i do prania się nie nadają.
Akryl zresztą spokojnie można przetrzeć wilgotną ściereczką i nic się nie stanie. Więc nie widzę potrzeby stosowania farbek do tkanin.
Serduszka będą dostępne od jutra u mnie na sklepiku.
Ciekawa jestem co o nich sądzicie.Miałam ochotę na więcej ale mi się ocieplina skończyła,więc czekam do soboty na nową dostawę.
Pozdrawiam was serdecznie:)
P.S.Eksperymentowałam ze wstawianiem fotek,muszę nad tym popracować bo mi zupełnie nie idzie tak jak bym chciała..
34 komentarze:
nie no serducha genialne, ja też się za szycie serc zabieram, ale zupełnie mi nie idzie :( Za to Tobie wyszły rewelacyjnie! :)
ocieplina jest ogólnodostępna
fachowa nazwa to runo krawieckie
dostasniesz w każdym sklepie z tkaninami
serducha bardzo fantazyjne i z polotem zrobione
serducha są piękne , najbardziej wpadło mi w oko to z ptaszynami i z napisem 'love' .
akryl ma wiele zastosowań, o czym sie ostatnio przekonałam :)
buziaki :**
kiciula-cieszę się,że się spodobały.
Agata- takiej nazwy jeszcze nie słyszałam-watolina,ocieplina coś jeszcze chyba było ale runo krawieckie...to się nowych rzeczy dowiaduję.Są u mnie takie dodatki w sklepikach krawieckich..Chyba w hurtowni kupię sobie belę bo się opłaca.
artambrozja-to z ptaszkami też polubiłam:)Miało być takich więcej.
Przepiękne! Naprawdę zachwycają, nie umiem nawet określić które najbardziej mnie oczarowało...każde ma w sobie to "coś":)Podrawiam ciepło.
darsi-bardzo,bardzo dziękuję:)
Świetne te serducha, takie inne od wszystkich! :))
Serducha prześliczne i z duszą, ale mnie to nie dziwi jesteś WSPANIAŁĄ ARTYSTKĄ
Twoje prace są zawsze bardzo dopieszczone i klimatyczne :) Podobaja mi się bardzo. A co do akrylu, ja też go używam na tkaniny jeśli wiem, że coś i tak nei nadaje się doo prania :)
Serduszka wszelakie zawsze darzę wielką sympatią:)))
Twoje są niebanalne i mają to coś;)))
Pewne doświadczenie w wypychaniu różnych, nie tylko serduszkopodobnych tworów mam, mogę więc stwierdzić z całą pewnością, że najlepszy jest poduszkowy wkład poliestrowy! Ocieplina jest dość sztywna i trzeba ją porwać na mniejsze kawałki. Wkład daje bardzo mięciutkie wypełnienie:)))
serducha piękne, podoba mi sie z ptaszkami i turkusowe.
bardzo lubię ręcznie szyte serducha ,mają dużo serca w sercu
Moim zdaniem są prześliczne!!!
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
Jestem pod wrazeniem serduszek ale i recznego szycia, mi chyba nie starczyloby cierpliwosci.
Oryginalne i bardzo ciekawe.
Pozdrawiam cieplutko.
Serduszka zachwycające! Bardzo mi się podobają i w każdym, co innego.
Turkusy biorą górę, ale to dla tego, że u mnie w pokoju jest połączenie turkusu, gorzkiej czekolady i kremowego beżu.
Dzięki Dziabka:)
Ewo cieszę się że widać w nich troszkę duszy.
Violetka-no staram się staram dopieszczać,ale nie zawsze w 100% to wychodzi.
Jolinka-dziękuję ,ale tobie guru serduszkowemu chyba nikt nie dorówna:)i dobrze.
Wkład poliestrowy mówisz-to fakt ,już dwie poduchy z domu wykorzystałam i były najlepsze,mięciutkie.A ta ocieplina faktycznie zostawia trochę nierówności bo jest sztywniejsza.
Florentyna-dzięki,tobie również życzę udanego weekendu:)
Atena-ja też cierpliwości nie mam ,bo chcę mieć efekt natychmiastowy,ale ta fastryga dużo czasu nie zajmuje.Niczym więcej nie zszywałam,to wystarczyło.
Agnieszka-też lubię to połączenie kolorystyczne,dziękuję.
Urodziwe te serduszka, czy dobrze zrozumiałam, że gdybyś miała maszynę do szycia to byś na niej chętnie szyła...? Mam używaną maszynę na chodzie ( kilka lat szyłam na niej i zarabiałam więc jest złachana ale szyje.. ) Teraz szyję dla przyjemności i mam drugą ,jak byś chciała Gosiu to chętnie Ci sprezentuję :)Co o tym myślisz?
Urodziwe te serduszka, czy dobrze zrozumiałam, że gdybyś miała maszynę do szycia to byś na niej chętnie szyła...? Mam używaną maszynę na chodzie ( kilka lat szyłam na niej i zarabiałam więc jest złachana ale szyje.. ) Teraz szyję dla przyjemności i mam drugą ,jak byś chciała Gosiu to chętnie Ci sprezentuję :)Co o tym myślisz?
Serduszka superowe. Po prostu rewelacja!
Kachna.........zatkało mnie!!!
Jesteś ziemskim aniołem! Pogadamy na priv:))))))))))
Apuni-wielkie dzięki!!!
Wspaniałe prace, bardzo podobają mi się wszystkie, ale ptaszkowe- najbardziej:)) Pozdrawiam serdecznie Gosiu:)
ps a wypierz z ciekawości coś pomaziane akrylem, ja 3 pary spodni akrylem załatwiłam na 'cacy' więc akryl naprawdę jest nie do zdarcia:D
Ha,wiem lejdik coś na temat spodni upapranych akrylami,nie tylko spodni:))) Te farby są naprawdę mocne! Ale miałam ochotę na próbkę coś konkretnego do pralki wrzucić,spróbuję.
To ja jeszcze dorzucę swoje trzy grosze względem malowania na tkaninach akrylami. Wystarczy wyschnięty malunek przeprasować żelazkiem- tak do 2 minut- a potem nic go już nie ruszy:)))))
No proszę co ekspert,to ekspert!
Jolinka jesteś niezastąpiona! Tylko wypchanego serducha już nie przerasuję:))
Ale chętnie spróbuję na czymś innym.Dzięki za rady.
Jak na pierwszy raz, serduszko są cudne!
Piękne są!! Ręczne wykonanie dodało im takiego retro stylu - jak byśmy zanurzyli w czasy naszych babć - nostalgia! Ślicznie! Gratulacje!!
Serduszka rewelacyjne...bardzo mi się podobają...podziwiam Twój talent Małgosiu:)
...ach...zachwycają:)
Ciepło pozdrawiam!
Anetucha-witam u mnie i dziękuję.
Nadiart-o,dziękuję za takie określenie,miło mi to słyszeć.
Peninia-a tak prawdę mówiąc to twoje serduszka były inspiacją,bo zastanawiałam się jak tu bez tej maszyny sobie poradzić i nie obracać ich na drugą stronę.I tak te brzegi zafastrygowałam.Więc tobie powinnam podziękować za pierwsze inspiracje i jeszcze innym,ale o tym jeszcze w poście napiszę jak popełnię kolejne:)Dzięki wielkie!
Niezwylke oryginalne serca i na dodatek w fajnej kolorystyce.
Pozdrawiam niedzielnie
Akryl, akrylowi nie równy. Ja raz za eksperymentowałam z czerwonym firmy Renesans i mimo zaprasowania łuszczy się po każdym praniu. Fajny obrazek diabli wzięli. Na pewno więcej nie zaryzykuję malowania artystycznymi akrylami na ciuchach do noszenia na co dzień :)
Sa piekne. Super kolory. Pozdrawiam
Widzisz gosiek tzn,że trzeba to jakoś wyczuć.Może za gęstą farbę kładłaś i przez to że była grubsza warstwa pękało? Tak mi sie wydaje,bo taka rozwodniona by sie tak chyba nie zachowała.Ale może się mylę.
Violcio-dziękuję:)
Serducha prześliczne, zupełnie inne niż wszędzie :D
Asiu bardzo mi miło dziękuję:)
очень красиво!!стильно!!
Prześlij komentarz