poniedziałek, 19 lipca 2010

Tabliczki po francusku krok po kroku,pudełko i hołd dla rodu męskiego:)

Na wstępie dziękuję wam kochani za wszystkie komentarze pod ostatnim postem!!! To bardzo podbudowuje i dodaje skrzydeł!! Fajnie zobaczyć nowe twarze,które mnie odwiedzają,witam was i zapraszam jak najczęściej!
Nawiązując do ostatniego posta,chciałam wynieść pod niebiosa cały ród męski!! Nie wiem czy to zasługa bycia kobietą?

Będąc po raz kolejny w urzędzie,pani jak tylko mnie zobaczyła powiedziała:ale ja nie mam teraz czasu!! Nawet nie zdążyłam powiedzieć dzieńdobry!!! Nie,nie-pomyślałam.Tym razem się mnie nie pozbędziesz zołzo jedna!! Pytam grzecznie kto ma czas w takim razie i z kim mogę porozmawiać,bo ja nie mam zamiaru jeździć tu kolejny raz 12km. Pani pyta w jakiej sprawie.Czy mam kwitek,bo potrzebuje mojegu numeru,bo ona nie będzie mi szukać papierów nie znając numeru!! Ja na to że kwitek mi nie potrzebny.

Wtedy odzywa się Pan siedzący obok: Jak nazwisko? Mówię... On wklepuje w kompie dane,zajmuje mu to kilka sekund,ma od ręki mój numer,sięga po odpowiedni segregator,wyjmuje papiery bez żadnych komentarzy i grzecznie pyta co potrzebuję.Odpowiadam.Pani sie wtrąca i mówi do pana: Daj pani niech sobie pójdzie na dół i skseruje. (na parter,ksero płatne,dodaję)
A pan do mnie: Proszę,ja Pani skseruje.Wychodzi do pokoju obok i po minucie przynosi wszystkie papiery!!! Cała operacja nie trwała nawet 5 minut!!! Miałam ochotę go ucałować!!! Wychwaliłam go jak mogłam razem z koleżanką,która była ze mną.Jaki to pan kochany ! Pani patrzyła na nas z boku i chyba jej głupio było,przynajmniej powinno. Ja ostentacyjnie dodałam jeszcze:wreszcie jakaś miła osoba w tym urzędzie.Pan był zachwycony!!!

Teraz żałuję,że nie poszłam do dyrekcji go pochwalić jeszcze,ale może to nadrobię przy następnej okazji:)
Noi jak tu nie wielbić facetów,konkretni,rzeczowi,mili.A baby to wiecznie gburowate,niemiłe,wszystko z łaski,zazdrosne i zawistne!!!Ech.....(są wyjątki oczywiście i chwała Bogu! :)))) Moja mama mi zawsze mówiła,że najlepiej pracować z facetami(choć wiadomo ,tu też są wyjątki:)


******************

No dobra,a teraz obiecany kursik.

Pisałam ostatnio o tabliczkach,które robiłam na zamówienie.Postanowiłam przy okazji pokazać mały kursik,niestety nie od początku,bo wpadłam na pomysł w połowie roboty.Ale myślę że sobie poradzicie bez tego.A inspiracją mojej klientki były tabliczki pokazane na blogu u Elle,dziękuję:)


Potrzebujemy:


-tabliczki z drewna lub mdf-u


-kalka


-wydrukowane napisy dowolną trzcionką


-pędzel


-papier ścierny drobny


-farby akrylowe:brązowa,ultramaryna,błękit,biel lub kremowa,czerń.




A więc tabliczki malujemy najpierw kolorem brązowym,trochę rudym za pomocą gąbki.Potem jak wyschnie kolorem szarym ,jasnym (ja miałam na stanie lnianą jesień Nobilesa ,do tego czarny barwnik)Dzięki kremowej bieli szarość wyszła ciepła, kontrastująca z zimnym błękitem.

Następnie pokrywamy ultramaryną zmieszaną trochę z ciepłym błękitem,turkusem.Możemy nierównomiernie pokryć tą warstwę,w różnych odcieniach.


Na koniec przecieramy drobnym papierem ściernym,na fragmentach i brzegach aż do ostatniej warstwy,brązowej.




Wyszły takie oto przetarcia i postarzenia.Przypadkowe,ale trochę kontrolowane:)




Stara kalka jakiej kiedyś używano bardzo często,była czarna i fioletowa.Pamiętam jeszcze w podstawówce,niektóre szalone dziewczyny farbowały sobie nią blond włosy na dyskotekę,hi,hi.Trzeba było sobie radzić,bo farbować małym dziewczynom się nie wypadało.

Przekalkowujemy wzór ołówkiem na deseczkę.


Wypełniamy rysunek cieniutkim pędzlem,w moim przypadku nr.00 Przecieramy fragmenty napisu papierem ściernym,aby go postarzyć.Mogą powstać takie jakby plamki od jasnego pyłu na tym ciemnym kolorze,ale lakier wszystko wyrówna:)




Teraz ok.pół centymetra od brzegu ,rysujemy dookoła linię ołówkiem.Będzie to nasza ramka,która naprawdę daje duży efekt.Bierzemy zwykłą taśmę klejącą i przyklejamy pasek pod linią równiutko.Następnie 1,5mm nad taśmą przyklejamy drugi pasek.Dociskamy mocno przy granicy z linią aby farba nie podciekła.



Szczelinę między taśmami malujemy pędzelkiem,lub gąbką.Ja to zrobiłam pędzlem,niedociągnięcia będą dodatkowym plusem.Właściwie linii wtedy praktycznie nie trzeba przecierać.Powstanie w niektórych miejscach taki laserunek i to wystarczy.



Na koniec lakierujemy.Dodajemy zawieszkę z łańcuszka lub sznureczka i gotowe.

I efekt końcowy:




********

A na koniec pokażę co zrobiłam w ramach zabawy podaj dalej dla kolejnej osóbki.Paczuszka dotarła do właścicielki bardzo zadowolonej zresztą z podarku.Cieszę się i przedstawiam odwiedzającym.

Pudełeczko w pełnej krasie:





Oczywiście moja już charakterystyczna technika.Ręcznie malowany ptaszek na płótnie.Dodatkowo obszyty dookoła mulinką w kolorze zgniłej zieleni.Wszystko wykonane farbami akrylowymi,łącznie z samym pudełkiem.Dodałam metalowe okucia na rogach,które przetarłam papierem ściernym.



I jeszcze coś do prezentu:


Dodatek w postaci drewnianego serduszka z monogramem:)



Pozdrawiam wszystkich gorąco!!

28 komentarzy:

Kasia pisze...

Super efekty! Bardzo dziekuje za kursik. Musze wyprobowac kalkowanie! Pudeleczko z ptaszkiem i serducho tez sliczne. Pozdrawiam xxx

savannah pisze...

Oooo, nie wiedzialam ze tak tez mozna, czyli nigdy na nauke za pozno nie jest ;) dziekuje za super kursik.
Deseczka jak i to pudelko sa fantastyczne, szczegolnie ten ptaszek malowany, to juz wyzsza szkoda "jazdy rysowania" :) pozdrawiam

SzycieUli / UlaSewing pisze...

Super kurs- jak się kiedyś zaopatrzę w podstawowe przybory to spróbuję! a skrzyneczka wyszła rewelacyjnie, ptaszek cudny!

szewczykana pisze...

tabliczki genialne !!!

kiciula pisze...

przecudne pudełeczko i bardzo fajny kursik, z tym kalkowaniem to muszę spróbować :) pozdrawiam

bestyjeczka pisze...

Potwierdzam, z facetami się lepiej pracuje, wiem co mówię - od 10 lat jestem rodzynkiem. Dobrze, ze trafiłaś na życzliwą duszę. Takie urzędniczki z tamtej epoki sa nie do przejścia. Mój mąż się zdziwił jak poszedł do US i trafił na tak uprzejmą i kompetentną babkę, ze mu szczęka opadła - ale to młodszy narybek, któremu się po prostu CHCE być miłym i pomocnym.
Dziękuję za kurs, prześliczne tabliczki, pokuszę się o zrobienie podobnych. A pudełeczko - kolejne do ubóstwiania. Cuda robisz, rób dalej są takie niepowtarzalne!!!!!!! Zazdroszczę tej Osóbce. Pozdrawiam bardzo serdecznie!!!!

Joanna Trojanowicz (bjutus) pisze...

Tabliczki rewelacyjne :D A co do facetów - potwierdzam w całej rozciągłości. No... prawie całej :D

Jolanna pisze...

Fantastyczne wszystko !!!
Dziękuję za kursik na pewno się przyda nie raz :)
Tabliczki są śliczne, a pudełeczko CUDNE !!!
Serdecznie Cię pozdrawiam.

Atena pisze...

Wiesz ja oststnio w urzedzie spotkalam niasamowita urzedniczke, na koniec tez ja wychwalolam i po stokroc dziekowalam.Czasem wyjatki sie znajda.
Kursik swietny, lubie dowiedziec sie czegos nowego, nie wiedzialam np.jak prosto namalowac linie ramki.
Serce z "M" zjawiskowe.
Pozdrawiam serdecznie.

Klaus pisze...

byłam już u Ciebie wcześniej ale jakoś tak przelotem, teraz zatrzymałam się na dłużej, poogladałam wcześniejsze posty i nie ukrywam zachwytu, precyzja z jaką posługujesz się pędzlem powala na kolana, zakochuję się z miejsca w Twoim malowaniu...:) pozdrawiam serdecznie z upalnych mazur:)

Javorkowo Aga Jaw pisze...

czyli że dane było ci załatwić tę sprawe! Bóg nad tobą czuwa!
kursik interesujący!

Boża Siłaczka pisze...

Witam nowe osóbki u mnie,bardzo mi miło:) Cieszę się że kursik was zainteresował. Kalka to swietny wynalazek jeli ktos nie jest wprawiony w rysowaniu,każdy motyw można banalnie prosto odrysować,a potem tylko poprawić kontury farbą.Ja tak robiłam w dzieciństwie.Tylko nie wiem czy taką można jeszcze kupić,bo ja mam sprzed lat zasoby.Dzięki wszystkim za komentarze i wsparcie w urzędniczych zmaganiach.
Tak widocznie musiało być,widzę już nawet dlaczego,więc na górze kto jednak czuwa:) Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

tabliczka -no prosze tak nie duzo a tak wiele :) a co do urzedow to nawiet nie wiesz co ja mysle jak czytam o tym co piszesz ;) ;) ja nie wiem skad sie w ludziach bierze taka gburowatosc

Anna pisze...

Gosiu :)) lubię zaglądać do Ciebie, bo wiem, że się nie zawiodę :)) zawsze znajdę coś dla siebie :)) kurs na pewno zapamiętam i wykorzystam, bo niby człowiek wszystko wie, ale... jak przyjdzie co do czego to robi podstawowe błędy... więc skorzystam na pewno :))

pozdrawiam serdecznie :)))

Peninia / Gosia pisze...

Uroczy kursik:)Bardzo Ci za niego dziękuje:)Pudełeczko z ptaszkiem urocze:)Pozdrawiam:)

Kinga pisze...

Zawsze się zastanawiałam jak namalować tak równe, a zarazem fikuśne literki - a tu proszę! Magia kalki z lamusa!!! O Twoich dziełach malarskich - tak eterycznych i delikatnych - nie wspomnę już wcale :-)

Ewa Kwiatkowska pisze...

Prześliczne - jestem już nudna tym podziwianiem Twojego talentu, ale nie mogę się oprzeć. lubię tutaj zaglądać - profesjonalizm z duszą.

Nadiart pisze...

dziewczyna! Jesteś niesamowicie pracowita i robisz takie piękności !!

Anonimowy pisze...

kursik bardzo przydatny
pudełeczko piękne jest ,te kolory ...
nawet przez chwilkę się wzruszyłam przywołując klimat rodzinnego domku
Alicja

Edyta pisze...

Gratuluję małego zwycięstwa na wojnie z urzędasami :)
No trochę szkoda bo przyjemnie się czytało ;) A poważnie to chyba tak prawidłowość, że baba w urzędzie to flądra nieużyta. Facetowi jakoś łatwiej się ruszyć. Chociaż zdarzają się wyjątki ale to tylko potwierdza regułę.
Cudne pudełko.
No i jeszcze muszę pozachwycać się trochę nad zdjęciami z poprzedniego posta. Przypomniały mi lata, właściwie całkiem nieodległe, kiedy mogłam sobie swobodnie po łąkach biegać.
Pozdrawiam

Elle pisze...

Oj! cudeńka wyczarowałaś :) zarówno tabliczki, jak i pudełeczko i serduszko są piękne!

Co do panów - masz rację :) nie są zazwyczaj tak humorzaści i opryskliwi jak panie w urzędach :) Choć przyznam, że kilkakrotnie ostatnio trafiłam na przesympatycznie i pomocne panie urzędniczki :)
Pozdrawiam serdecznie :)

Artnova pisze...

Fajny kursik, przyda się oj przyda;)) Piękne rzeczy tworzysz, będę zaglądać i podziwiać. Pozdrawiam serdecznie

Hania pisze...

Przepiękne pudełko. Bardzo fajnie działa ten błękit z ptaszkiem.
Pozdrawiam

Monika Witek pisze...

Jestem pod wielkim wrażeniem tych tabliczek. Poddałaś mi świetny pomysł na wykonanie podobnej, z nazwą ulicy "via..." lub "rue...". Strzał w dziesiątkę! Dzięki!!!

Monika Witek pisze...

Jestem pod wielkim wrażeniem tych tabliczek. Poddałaś mi świetny pomysł na wykonanie podobnej, z nazwą ulicy "via..." lub "rue...". Strzał w dziesiątkę! Dzięki!!!

Ewa pisze...

Ile talentów! pudełko z ptaszkami urocze !

Ev (ZielonaKrówka) pisze...

Cudowne to pudełko, a kurs na tabliczki odkrył kilka fajnych pomysłów, o których wcześniej nie pomyślałam :)

Aleja Inspiracji pisze...

Piękne są te tabliczki. Oryginalnie były z mdf-u czy drewna?