Kilka wolniejszych dni skłoniły mnie do uszycia pierwszej lalki w stylu prymitywnym.Wreszcie zrobiłam to ,czego potrzebę odczuwałam ogromną od dawna. Pierwsza próba uszycia okrągłej głowy składającej się z klinów wyszła całkiem nieźle,jestem zadowolona,choć wyszła mi trochę spłaszczona.Ale kolejną formę lepiej dopracuję i wielkość również.Ciało malowane kawą ,a potem farbami akrylowymi,jednak to tez zmienię.Nie utrwalona kawa po zetknięciu z wodą,mokrym palcem zostawia plamy.Można ten efekt wykorzystać,ale nie wiem jak to zabezpieczyć.
Koncepcja zmieniała się kilka razy w trakcie pracy,najpierw miała być to taka wróżka drzewna z rękoma w kształcie konarów,ale potem nie pasowało mi do stroju.Spięłam więc bardziej fryzurę i narzuciłam chustkę,pastereczka myślę sobie jak ulał.Dodałam zgrzebny fartuszek i już uszyłam gąskę,którą miała pasać....ale koncepcja znów się odmieniła:)
Zamiast gąski powstała mała ptaszynka,wstępnie miała przysiąść na rozczochranej głowie,ale ostatecznie siedzi na rączce rozmyślającej dziewuszki.
Dobra z niej istotka,taka sierotka ,prawie jak Marysia ale mówię na nią Marynia...
Siedzę i napatrzeć się nie mogę..dumna jestem z Maryni:)
33 komentarze:
Dobra robota, ładne wykonanie i ciekawy pomysł!
Pastereczka jest urocza.
Jeśli to naprawdę pierwsza lala w tym stylu to zazdroszczę talentu :)
Pozdrawiam
Zatkało mnie, jest przecudna.Rób takie dalej, dla mnie jesteś prekursorką w tej dziedzinie. Uwielbiam zgrzebność, a w Twoim wydaniu to mistrzostwo. Wielkie brawa!
Pozdrawiam:)
Małgosiu jaka cudna jest...fanastyczna i magiczna.
Jestem nią oczarowana...Pozdrawiam ciepło:)Buziak!
Marynia jest świetna, i jakie ma wyraziste oczy..........
Gratuluję pomysłu i wykonania :)
Fajniunia lalunia:)
Powiem Ci, że też się nie mogę napatrzeć! Piekna jest! Te oczy... I włosy... I przyznam się, że też próbowałam uszyć lalkę w tym stylu, ale próba była kompletnie nieudana;) Podpatrywałam podobne lalki na pewnym ukraińskim blogu, bardzo mi się podobały, ale Twoja jest piekniejsza!
Marynia jest bossssska!!! Cudna i zjawiskowa:) A Ty jetseś Mistrzynią przez wielkie M:)
Buziaki:)
No Kochana to już prawdziwe DZIEŁO - rewelacyjna! Moje pokłony!
Cudna!Cudna!Cudna! Napatrzeć się nie mogę!
Ściskam mocno!
Przepiękna jest! Ja mam słabośc do tych lal, nosze się z zamiarem uszycia sobie takiej ale ciagle odkladam na potem.
Co do barwienia kawą czy herbata to polecam włożenie tkaniny moczonej wczesniej w naparze kawy /herbaty do piekarnika (50- 100 C)i w ten sposób wysuszenia jej na tzw blaszkę ;)
Lalka jest przeurocza !!!
Napracowałaś się nad nią, że hej !
Ale efekt powalający !!!
Ja poproszę o więcej takich lub podobnych laleczek !
Pozdrawiam Aga
Mistrzowskie wykonanie!!!
Cudowna lalka:)))
Nawet gdybym znalazła zdjęcie lalki gdzieś w sieci, wiedziałabym, że to Twoja praca. Piękna, niebanalna. cudeńko!
malgosiu- jestem olsniona , oniesmielona i zaniemowiłam! Piekna , jedyna , niepowtarzalna.
Gratuluje!!
piękna :)))
kojarzy mi się z lalkami teatralnymi :)))
pozdrawiam
Ania
Ale mnie podbudowałyście:)))
TheElatha- dziękuję ślicznie
neilli- to rzeczywiście moja pierwsza lala prymitywna od stóp do głów malowana:)
pracownia-filcer -piszesz że jestem prekursorką ..hmm to wielkie słowa. Ten styl jest bardzo rozpowszechniony,tylko nie u nas w Polsce niestety.Są osoby które ,tworzą podobne lalki ale nie malowane w całości,pewnie niektórzy artyście nie pokazują ich w necie,albo ja jeszcze nie utrafiłam.Dzięki ci bardzo,ja chciałabym,nie ukrywam rozpowszechnić ten styl,bo jest w nim coś intrygującego.
Peninia-bardzo,bardzo mi miło
ewiki-cieszę się
mamurda-dziękuję
Sunsette-to wielki komplement dla mnie,dziękuję.Ja nieustannie podziwiam lalki na zagranicznych blogach i one mnie inspirują
Ludkasz-bardzo dziękuję
darsi-cieszy mnie to bardzo,tym bardziej że jest tworzona z głębi duszy.
Kachna- to miód na moje serce
BetsyPetsy-wielkie dzięki za radę,wypróbuję koniecznie
Kaprys-dzięki,chciałabym więcej ,mogłabym takie twory szyc cały czas tylko żeby jeszcze człowiek mógł na tym zarobić na życie,a tak muszę klecić różne inne rzeczy i nie na wszystko jest czas
Jolinka-pięknie dziękuję
bestyjeczka-to miłe,ale nie wiem czy już wypracowałam sobie taki styl aby byc rozpoznawalną w sieci,za mało zrobiłam.
Madiza-dzięki ,takie słowa pchają do dalszego szycia i motywują
anne-dziękuję ogromnie.
Marynia jako pierwsza zamieszka ze mną,a kolejne jak dam radę może powędrują w świat.
Obłędna!!!!!!
Wspaniała ta Twoja Marynia, Małgosiu!!!!:))))Mama dwójki chłopców sprawiła sobie córeczkę;))!!!I to jaką!!!Ekstra!
ps. Wiesz co, Twoja pracownia powinna była powstać w samym centrum Paryża, siedziałabyś tam sobie, tworzyła piękne prace, a bogaci klienci nie pozwolili by Ci się nudzić;))Taką Cię widzę- i sukcesu Ci życzę.
alizee-dzięki:)
lejdik-he,he 2 chłopaków łobuzów już mi wystarczy,a wizję z Paryżem mi roztoczyłaś....mmmm,marzenie:) Jak na razie ledwo na zus starcza..ech życie.
Wspaniała i wcale na prymitywną nie wygląda hi hi hi :)Mistrzowsko wykonana - śliczna i te jej oczęta ...piękna jest !!!
Pięknie wykonana i obmyślona ta dziewczynka! zawsze buzi robisz takie niesamowite, takie Twoje! Rozpoznawalne - to jest istotne!! Pozdrawiam serdecznie!
pieknie wykonana i taka naprawde sympatyczna i inna :)
Gosiu cudna ta Twoja Marynia:) Nie mogę od niej oderwać oczu:) Całuski!
O ja cię , jest niesamowita, przepiękna z klimatem, jestem nią zachwycona.
Bardzo ładna! Czy coś się jej w czółko stało czy to zamierzony efekt?
Oczy mam hipnotajzing :)
no magiczna ta lalka i te styl prymitywny - piękny
Gosiek-to miały być wstępnie brwi,ale nie pasowały mi potem i wyszła zmarszczka myśliciela,che,che.Tak wyglądają początki..
Jest z czego być dumnym bo lala jest piękna. POzdrawiam :)
Piękna jest !
Sama próbuję sił w szyciu malowanych lal... ale Twoje są obłędne! Chylę czoła!
Twój blog i szyte i malowane lale są tak charakterystyczne że Ciebie się pamięta:) !! Przepiękne są Twoje malarskie lale i ich malowane buźki, niesamowite. Magia, bajka... pięknie.
Piękne rzeczy tworzysz!!!! a ta Lalka - rewelacja! Piękna!!!
Prześlij komentarz